Łyszczec jest znany wielu osobom jako materiał wypełniający duże bukiety. Mało kto jednak wie, że można ją sadzić także w ogrodzie. Gypsophila paniculata świetnie prezentuje się nawet jako dekoracja ślubna lub bukiet ślubny.
Czy łyszczec nadaje się do dekoracji ślubnych?
Gypsophila idealnie nadaje się do dekoracji ślubnych, np. jako bukiet ślubny, bukiet stanikowy, dekoracja stołu lub pokoju. Dostępny w różnych wysokościach, współgra z innymi kwiatami, nie dominując nad nimi i nadaje lekki, elegancki wygląd.
Czy łyszczec nadaje się do dekoracji ślubnych?
Gypsophila jest prosta, ale elegancka. Wydaje się lekki jak piórko i bardzo dobrze komponuje się z innymi kwiatami, nie dominując nad nimi. Z tego powodu często wiąże się ją w bukiety. Istnieją różne odmiany, takie jak łyszczec wysoki lub łyszczec dywanowy. Wysokość wzrostu jest odpowiednio zróżnicowana. Daje to bardzo interesującą różnorodność zastosowań.
Wysoka łyszczec o długości do jednego metra idealnie nadaje się na duży bukiet lub dekorację pokoju. Łyszczec dywanowy, który dorasta tylko do 25 cm wysokości, można wykorzystać do małych bukietów, takich jak bukiety ślubne lub dekoracje stołu. Krótkie gałązki w połączeniu z pojedynczym kwiatkiem tworzą ładną butonierę dla pana młodego.
Gdzie można dostać łyszczec?
Łyszczec cięty można dostać praktycznie w każdej dobrej szkółce. Aby mieć pewność, że Twoje życzenia zostaną spełnione, należy złożyć zamówienie w przedsprzedaży. Najczęściej w bukietach wykorzystuje się łyszczec biały, ale zdarzają się też różowe. Odpowiednio połączone można wyczarować niezwykłą dekorację.
Posadź łyszczec w swoim ogrodzie. Następnie możesz samodzielnie wykonać piękne bukiety kwiatów w dowolnym momencie okresu kwitnienia. Łyszczec z czerwonymi różami to klasyk na wesele, ale można chyba wymyślić ciekawszy wariant.
Łyszczec nadaje się do:
- bukiet ślubny
- jako bukiet
- jako dekoracja stołu
- jako dekoracja pokoju
Wskazówki i wskazówki
Posadź łyszczec w swoim ogrodzie, a zawsze będziesz mieć idealną podstawę do pięknego bukietu kwiatów.
